poradnik pona polowePonad połowę swojego dorosłego życia spędziłem na wodzie, spotkało mnie wiele przygód, mniej lub bardziej ekscytujący. Były awarie sprzętu, ekstremalne pogody i wiele innych, to wszystko nauczyło pokory i tego, że wszystko może się zdarzyć w najmniej odpowiednim momencie. Z czystym sumieniem mogę jednak przyznać, że turystyka po wodach śródlądzia to wielka przyjemność, obcowanie z przyrodą, z naturą, cisza i spokój. I nie ma tu znaczenia czy pływamy po jeziorach, kanałach czy rzekach i czy pływamy na jachtach żaglowych, jachtach motorowych czy housebotach. Każdy zapamięta taki rejs jako przygodę życia. Aby jednak  przygoda ta kojarzyła się tylko dobrze, zawsze należy pamiętać o zasadach panujących na wodzie, Zdrowy rozsądek, pokora dla wiatru i wody i kilka prostych zasad spowoduje że z chęcią będziemy wracać na wodę. Zakładka ta jest dla wszystkich, dla tych którzy zaczynają swoją przygodę z wodą jak również tych, bardziej doświadczonych, którzy mają wiele wodnych przygód za sobą. Powinna ona pomóc Państwu w bezpiecznym spędzeniu wakacji na wodzie.

Pierwszą rzeczą, którą powinni Państwo zapamiętać to numer alarmowy WOPR

 601 100 100

Jeśli jesteście Państwo świadkiem niebezpiecznego zdarzenia na wodzie lub sami w nim uczestniczycie, nie wahajcie się, dzwońcie.

 

DEKALOG WODNIAKA

  1. Trasa rejsu. Zaplanuj rejs ze wszystkimi szczegółami, dzienne przeloty, uzupełnianie zapasów, godziny pracy mostów, pochylni, śluz, miejsca postojów itp. Poinformuj o nich swoich bliskich.
  2. Łączność. Miej przy sobie telefon komórkowy. Zawsze w wodoodpornym pokrowcu. Zapamiętaj nr alarmowy WOPR 601 100 100
  3. Pogoda. Przed rejsem sprawdź prognozy pogody, w miarę możliwości sprawdzaj je w jego trakcie, obserwuj niebo i wodę. Nie lekceważ żadnych oznak załamania pogody.
  4. Bezpieczeństwo na jachcie. Kamizelki ratunkowe przechowuj w łatwo dostępnym miejscu. Przy wietrze powyżej 3B (4/5m/s, 16km/h) należy założyć kamizelkę bez względu na umiejętności pływackie. Dzieci i osoby nie potrafiące pływać powinny nosić kamizelki w trakcie rejsu, a także w portach. Stosuj zasadę jedna ręka dla siebie, jedna dla jachtu. Nie zostawiaj dzieci bez opieki.
  5. Manewrowanie w portach. Nie pchaj się do „dużego pokoju”, weź pod uwagę wielkość jachtu i wybierz miejsce najbezpieczniejsze, a nie najbliższe do WC. Podczas manewrów wykorzystuj naturę: wiatr i prąd. Staraj się cumować pod wiatr lub prąd. Kotwiczenie tylko pod wiatr.
  6. Pomagaj innym. Nie ważne, w porcie, czy na wodzie, zawsze staraj się pomagać innym wodniakom, nie wiesz kiedy taka pomoc będzie potrzebna Tobie.
  7. Środowisko. Zaopatrz się w mocne worki na śmieci i wyrzucaj je w miejscach do tego przeznaczonych. Nie wylewaj popłuczyn ze środkami chemicznymi do wody. Nie dopuszczaj do wycieku paliwa i olejów silnikowych. Opróżniaj WC chemiczne i zbiorniki na fekalia tylko w miejscach wyznaczonych. Wszyscy, jak najdłużej chcemy cieszyć się czystą naturą.
  8. Szanuj przyrodę. Nie dobijaj do brzegów, przedzierając się przez roślinność przybrzeżną, do postojów na dziko wybieraj miejsca otwarte. Nie niszcz roślinności wodnej i lądowej. Pływaj środkiem rzeki pozbawionej roślin. Ogniska rozpalaj tylko w miejscach dozwolonych. Zostawiaj po sobie porządek.
  9. Dbaj o jacht. Dbaj o czystość Twojej jednostki wewnątrz i na zewnątrz, uczul na to załogę. Nie stosuj do mycia jachtu żadnej chemii, do tego służy zwykła woda i szczotka ryżowa. Jacht na którym pływasz jest Twoją wizytówką.
  10. Zdrowy rozsądek. Przydaje się nie tylko w życiu codziennym, na wodzie szczególnie potrzebny. Miej pokorę dla wody i wiatru.

Uwaga ogólna! Zalew Wiślany to morskie wody wewnętrzne, przeznaczone raczej dla doświadczonych wodniaków. Załogi bez doświadczenia poczują się bezpieczniej na rzekach Pętli Żuławskiej lub Kanale Elbląskim i jego jeziorach. Na wszystkich wodach należy zachować czujność i zdrowy rozsądek.

 

PORADY KAPITAŃSKIE

plywaniePływanie jachtem motorowym, nie jest bardziej skomplikowana od jazdy samochodem czy motocyklem, należy pamiętać jednak o kilku rzeczach. Brak hamulca jako, takiego (hamujemy silnikiem), masa a co za tym idzie, duża bezwładność (trochę trwa zanim jacht się rozpędzi i zatrzyma), podatność na wiatr (znos) i prąd (dryf), (jacht nie zawsze płynie dokładnie prosto, szczególnie przy małych prędkościach, musimy się poprawiać biorąc pod uwagę siłę i kierunek wiatru lub prądu). Nasze jachty są napędzane silnikami doczepnymi, sterujemy więc silnikiem (nie ma typowej płetwy sterowej), wychylenie silnika ze śrubą powoduje skręt jachtu. Praca silnika na biegu jałowym powoduje utratę sterowności, ale za to na biegu wstecz mamy prawie pełną manewrowość. Zamontowaliśmy śruby uciągowe (o mniejszym skoku), dzięki temu jachty mają mniejszą prędkość maksymalną ale większą siłę. To chcieliśmy uzyskać, w końcu nigdzie nam się nie spieszy, a manewry kilku tonową jednostką są łatwiejsze. Silniki ze śrubami uciągowymi mają najlepszą charakterystykę pracy gdy wykorzystujemy około 80% mocy (najlepszy stosunek spalania do uzyskanego efektu), starajmy się więc tak pływać podczas normalnej eksploatacji.

Stery strumieniowe zamontowane na dziobach naszych jachtów zdecydowanie ułatwiają manewry. Pamiętać tylko trzeba, że im większa prędkość tym mniejsza efektywność steru strumieniowego. Służą one tylko do manewrów portowych, są mocno prądożerne, więc nie bawmy się nimi podczas przelotów między portami, śluzami czy pochylniami, chyba że potrzebujemy ich w sytuacjach krytycznych.

MANEWRY PORTOWE

manewrowanieW większości marin, ze względu na duże obłożenie i projekty pomostów cumujemy dziobem lub rufą, drugi koniec jachtu stoi na bojce lub kotwicy. Ilu wodniaków tyle opinii, która z metod jest praktyczniejsza, obie mają swoje plusy i minusy. Gdy cumujemy rufą do kei, zalety to: łatwiejsze wchodzenie i wychodzenie z jachtu na ląd; czysty pokład oraz mniejsza możliwość zrobienia sobie krzywdy na śliskim pokładzie nocą przy wychodzeniu za potrzebą. Wadą jest mniejsza intymność (przechodzący pomostem zaglądają nam do kabiny). Silniki doczepne powodują, że mamy sterowność podczas pracy do przodu, jak i wstecz, więc wybór należy do skipera. Nie zapominajmy tylko o warunkach pogodowych, wiatr i prąd mogą utrudnić albo ułatwić każde manewry. Podczas podejścia do pomostu starajmy się wystawiać jak najmniejszą powierzchnię jachtu na działanie wiatru. W marinach rzecznych cumujemy burtą, którą, to już decyzja skipera, pamiętajmy tylko że pod wiatr i/lub prąd jest dużo łatwiej, a na Wiśle wręcz konieczne.

Wszystkie manewry portowe, śluzowania itp. muszą być wcześniej zaplanowane (zawsze przygotujmy plan B), przedyskutowane z załogą (każdy musi wiedzieć co ma robić). Wchodzimy do portu z minimalną prędkością sterowną, przygotowanymi cumami, odbijaczami i kotwicą (w razie jakby coś poszło nie tak, zresztą przyda się gdy nie będzie bojek cumowniczych), załoga powinna być już na wyznaczonych przez skipera miejscach, a jego komendy powinny być krótkie, zwięzłe i zrozumiałe. W żadnym wypadku nie skaczemy z liną (lepiej krzyknąć, kogoś poprosić aby odebrał od nas cumę), nie hamujemy nogą, bosakiem lub inną częścią ciała (zawsze silnikiem). Przy wyjściu z portu postępujemy analogicznie, upewnijmy się czy mamy wystarczającą ilość zapasów na przelot, szczególnie paliwa i czy wszystko co ma być sprawne jest sprawne.

W KANALE

w kanalePływanie kanałem to nic innego jak operowanie na akwenie ograniczonym. Jacht będzie zachowywał się trochę inaczej niż na akwenach otwartych. W kanale, szczególnie Elbląskim i Iławskim ogranicza nas głębokość (największa głębokość jest na środku kanału i wypłyca się w kierunku brzegów) i szerokość, należy dostosować prędkość do napotkanych warunków, tak abyśmy mieli czas na reakcję i korektę kursu. Spotkanie innej jednostki w kanale, nie jest rzeczą straszną ale wymaga skupienia i uwagi (nomen omen, moja praca dyplomowa w WSM to „Postępowanie statku wyprzedzającego i wyprzedzanego na akwenach ograniczonych”).

Na wielu odcinkach Kanał Elbląski jest dość wąski i mijanie się z innymi jednostkami , szczególnie statkami Żeglugi Ostródzkiej (pływają w konwojach, jak widzimy jeden, miejmy pewność że za nim czają się następne) może być utrudnione, wtedy lepiej przybić do brzegu i przepuścić tych większych. Pamiętajmy, że w czasie mijania, gdy dzioby jachtów znajdują się na jednej wysokości, występują siły odpychające, które maleją aż do momentu zrównania się obu jachtów. Od tego momentu powstają i rosną siły przyciągające. Siły przyciągające osiągają swą maksymalną wielkość w momencie, w którym rufy obu jednostek znajdują się na jednej wysokości, który to moment można uznać za najbardziej niebezpieczny w czasie mijania.

Z wyprzedzaniem lepiej poczekać na akwen otwarty (jezior nie brakuje na trasie Kanału), tym bardziej, że jesteśmy na wakacjach i nigdzie nam się nie spieszy. Jeśli jednak się zdecydujemy, pamiętajmy że manewr wyprzedzania jest manewrem niebezpieczniejszym, z uwagi na czas trwania manewru i siły jakie działają na obie jednostki. Siły odpychające powstają i działają od momentu, w którym dziób jachtu wyprzedzającego znajdzie się na wysokości rufy jednostki wyprzedzanej i rosną aż do momentu, w którym dziób jachtu wyprzedzającego znajdzie się na wysokości śródokręcia drugiego jachtu. Następnie siły te maleją i w momencie zrównania dziobów obu jachtów – zanikają. Od tego jednak momentu, który należy uznać za początek okresu niebezpiecznego, powstają i zaczynają działać siły przyciągające (spychające jednostki na siebie). Siły te rosną aż do zakończenia wyprzedzania. W obu powyższych przypadkach, wielkość sił działających na jednostki zależy od prędkości obu jachtów i odległości między nimi.

Kanał jest zarośnięty roślinnością wodną i pływającymi wyspami, które niejednokrotnie tworzą na długich odcinkach „czopki” przez które trzeba mozolnie się przebijać, z obawą kontrolując śrubę (gdy jest taka konieczność, śrubę należy wyczyścić, robimy to tylko na zatrzymanym silniku i najlepiej ze zrywką w kieszeni)i układ chłodzenia naszego silnika (silniki zaburtowe, doczepne chłodzone są wodą, warto co jakiś czas otworzyć pokrywę i zerknąć czy woda leci wartkim strumieniem). Najwięcej roślinności na Kanale jest w okolicach pochylni i na odcinkach pomiędzy nimi.

NA WIŚLE

na wisleMówią o niej królowa polskich rzek i ostatnia dzika rzeka Europy. To siedlisko wielu gatunków ptaków, ostoja pięknej przyrody. Na interesującym nas odcinku – od Korzeniewa (867,7 km), aż do Tczewa (910 km), jest drogą wodną II klasy z gwarantowaną głębokością tranzytową 1,4 m. Od tego punktu aż do ujścia (na 941,3 km) ma III klasę żeglowności i gwarantowaną głębokość 1,6 m.

Dolną Wisłą pływamy jak po uregulowanej rzece, od jednego brzegu do brzegu przeciwnego, następnie wzdłuż brzegu (od kilkuset metrów do kilku kilometrów, co zależy od ostrości łuku rzeki) do kolejnych znaków i przejścia na przeciwną stronę. Płynąc wzdłuż brzegu trzeba zachować bezpieczną odległość (od kilkudziesięciu do 200 metrów), z uwagi na niebezpieczne ostrogi regulacyjne. Należy uważnie „czytać wodę” i analizować jej zaburzenia, gdyż podczas płynięcia z nurtem uderzenie w kamienie może być bardzo groźne.

Na dolnym odcinku Wisły obowiązuje oznakowanie brzegowe. Przy niskich stanach wody pływanie zgodnie ze znakami jest absolutnie konieczne! Oznaczenie brzegowe kończy się na 928 km – przed mostem w Kiezmarku. Od tego momentu można płynąć całą szerokością rzeki, oczywiście zachowując ostrożność. Znaki kilometrowe na białych tablicach nieregularnie pojawiają się na brzegach.

Brzegi Wisły są umocnione kamieniami, dlatego radzimy cumować przy nich wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. W normalnych warunkach postój tylko w marinie w Tczewie. Pamiętajmy że wartki nurt Wisły (ok. 3 km/godz.) znacznie komplikuje szybkie manewry. Wpływajmy na wody Wisły tylko z odpowiednim zapasem paliwa.

Zagrożeniem dla wodniaków może okazać się wiatr. Przy silnym wietrze północnym, czyli z Zatoki Gdańskiej, na wodzie tworzą się fale, dochodzące do 1 m wysokości. Gdy zawiewa od południa, trzeba znacznie zwiększyć obroty silnika, by pokonać prąd i fale.

Problemem dla żeglugi po Wiśle są też wysokie stany wód i powodzie. Wówczas śluzy w Białej Górze, Gdańskiej Głowie, Przegalinie są zamykane, co odcina Wisłę od ramion delty i sprawia, że uchodzi w całości do Zatoki przez Przekop.

NA ZALEWIE WIŚLANYM

Zalew to wewnętrzne wody morskie, pływanie po nim  wymaga nie tylko odpowiedniego patentu ale również doświadczenia. Na rejsy „zalewowe” doposażymy nasze jachty w między innymi: środki pirotechniczne.

Co zaskakuje śródlądowych wodniaków na Zalewie Wiślanym?

Bardzo szybko zmieniająca się pogoda. Nagłe pojawianie się krótkiej i wysokiej fali, która potrafi dokuczyć nawet morsko opływanym żeglarzom. Użycie silnika przyczepnego bywa kłopotliwe – śruba wyskakuje z wody. Przy załamaniu pogody możemy być zatrzymani w porcie nawet na 2–3 dni.

Zmiana kierunku wiatru w trakcie płynięcia, kiedy wiatr „odkręca”. Różnice zafalowania akwenu i siły wiatru, zależne od jego kierunku. Ma to istotny wpływ na planowanie trasy rejsu.

Konieczność codziennego odbierania prognoz pogody. Jeżeli nie mamy radia, zawsze możemy zadzwonić do Kapitanatu Portu w Elblągu (55 234 77 11, całodobowo), bosmanatu w Tolkmicku (55 231 66 14 w godz. 07.00–15.00) lub Fromborku (55 243 72 19, w godz. 07.00–15.00).

Duża ilość sieci rybackich, często rozstawionych tuż przy torze wodnym. Oznakowanych niewłaściwie lub nieoznakowanych.

Brak możliwości noclegu „na dziko” przy brzegu. Od brzegu oddziela nas bowiem szeroki pas płycizn i trzcinowiska. Nocleg na kotwicy może okazać się niebezpieczny, gdy nagle wzrośnie siła wiatru i zmieni się jego kierunek.

Konieczność trzymania się torów podejściowych w czasie wchodzenia do portów, ze względu na płycizny. Od tej reguły można stosować wyjątki, dotyczy to jednak jachtów o zanurzeniu mniejszym niż 1m.

Liczne oznakowanie nawigacyjne (dzienne i nocne) – stawy, pławy, światła, a nawet latarnia morska, według których kontrolujemy swoją pozycję.

Możliwość kontroli przez Straż Graniczną, szczególnie w okolicy Piasków i Nowej Pasłęki.

W przypadku zamglenia lub ograniczonej widoczności może być konieczne nawigowanie za pomocą GPS.

W razie niepewności można skorzystać z porad dla wodniaków m.in. Piotra Saleckiego, współautora locji o Pętli Żuławskiej, tel. 501 647 139.

POCHYLNIE

pochylnie przejsciePrzejście pochylni to jeden z bardziej ekscytujących momentów naszego rejsu, planując dobowy przelot przeznaczmy na ich przejście od dwóch do trzech godzin. Może to trwać nawet dłużej jeśli znowu trafimy na statki białej floty, mają one pierwszeństwo na pochylniach, a zawsze pływają w grupach. Najbardziej "obleganą" pochylnią, przez statki białaj floty, jest Buczyniec. Wiele z nich wozi turyatów tylko na tej jednej pochylni. 

 

 pochylnie glownymGłównym i najważniejszym dla wodniaków elementem pochylni są dwa wozy transportowe, umieszczone na dwóch równoległych torowiskach. Jeden na górnym stanowisku, drugi na dolnym. Przeciągane są za pomocą stalowych lin i mijają się w połowie długości pochylni. Na wozach tych transportowane są statki, jachty i wszystko inne co pływa. Wozy zbudowane są z płaskowników, kątowników, kratownic i innego metalowego ustrojstwa, szerokie u góry, zwężają się ku dołowi (po remoncie wszystko zostało obłożone drewnem, miejmy nadzieję że to wystarczy). Dno to drewniane belki, ułożone co 60-80cm (dwie z nich, w środkowej części wozu wystają ponad resztę) i to właśnie na nich siadają łodzie. Wozy są dłuższe niż nam się początkowo wydaje (jak góra lodowa, większa ich część jest w wodzie gdy je pierwszy raz widzimy), obelkowana platforma jest około 1,5m dłuższa z przodu i z tyłu od pomostu, który widzimy. Na wozy można wcisnąć do trzech średnich jednostek (nasze jachty są dość spore tak więc same będą na wozie lub z czymś mniejszym). Nasze jachty najlepiej ustawiać na końcu, tak aby rufa z silnikiem wystawała poza wózek, mamy wtedy stu procentową pewność że nie uszkodzimy silnika. Przed pierwszą pochylnią musimy podejść do kei i załatwić formalności (płacimy za wszystkie pochylnie u pierwszego operatora), warto wtedy zerknąć jak inne załogi radzą sobie z operacją przejścia pochylni. Operacja nie jest skomplikowana sama w sobie, nie mniej jednak jest kilka rzeczy, które mogą nas zaskoczyć, jedną z nich jest prąd boczny na podejściu (wyloty wody napędzające pochylnie). Na każdym z wozów jest gong z młotkiem, którym informujemy o swojej gotowości do jazdy i ręczny hamulec bezpieczeństwa (nie wahajmy się go użyć jeśli coś idzie nie tak jak powinno).

Przejście pochylni to manewry jak każde inne, a więc robimy plan A i plan B, tłumaczymy załodze co i jak będziemy robić, wyznaczamy jej obowiązki, przygotowujemy jacht (odbijacze, cumy itp.). Na wózek wpływamy z minimalną sterowną prędkością (znowu przydatny będzie ster strumieniowy), gdy jesteśmy między pomostami, wysyłamy desant na lewy lub prawy pomost  z linami (nie skaczemy z linami, lepiej wyjść bez i poczekać aż inny członek załogi ją nam poda). Załoga pozostała na burcie odpycha jacht od konstrukcji wózka. Dwie liny, zamocowane na dziobie i rufie będą od teraz szpringami (tak nazywamy liny które patrzą od dziobu, w kierunku rufy – szpring dziobowy i od rufy w kierunku dziobu – szpring rufowy), takie ułożenie lin pozwoli na lepszą kontrolę jachtu gdy wózek ruszy. Praca na szpringach jest dość istotnym elementem całej operacji, gdy wózek ruszy, jacht na chwilę zostanie ale kontra na szpringu rufowym pociągnie go do przodu (pracujmy też szpringiem dziobowym, tak aby jacht za bardzo nie poszedł do przodu). Do czasu aż jacht osiądzie na platformie, będzie nam trochę latał, wszystkie jego ruchy korygujemy szpringami. Przed informacją dla operatora o naszej gotowości, bezwzględnie wyłączamy silnik (chłodzony jest wodą, a przecież będziemy jechać po trawie). Włączamy go dopiero gdy jacht ponownie zanurzy się w wodzie. Jacht płynie razem z wózkiem, a po chwili, gdy wózek zaczyna wynurzać się z wody, powoli osiada na wózku - osoby na pomoście muszą wtedy odpowiednio szybko luzować szpringi. Jeśli zrobią to za szybko - jacht „ucieknie” i może wpaść na inne jachty, jeśli zbyt wolno - zawiśniemy na linach. Pozostała część załogi zostaje na jachcie i będzie odpychać jacht od bocznych ścian wózka, tak, by osiadając na dnie był w miarę równo oparty. Pamiętamy, że część metalowych wzmocnień ścian bocznych skierowana jest skośnie ku środkowi, a widać to dopiero w momencie wynurzania się wózka. Synchronizacja tych czynności (operowania linami z pomostu pochylni i odpychania jachtu od bocznej ściany wózka) wymaga pewnej wprawy. Ten moment to najbardziej stresująca i nerwowa chwila całej przeprawy, zwłaszcza jeśli płyniemy pierwszy raz. Gdy jacht siądzie na wózku (od metra do trzech poniżej poziomu w momencie wpływania na wózek), to po prostu jedziemy, trwa to od 15 do 20 minut. Przed zanurzeniem wózka znowu musimy umiejętnie i z wyczuciem pracować na szpringach, tak aby jacht miał podobną prędkość do wózka. Gdy wóz stanie, włączamy silnik i wypływamy, i tak pięć razy. Na ostatniej jesteśmy już ekspertami.

ŚLUZY

sluzyŚluzowanie to też ekscytujący moment i jak każde manewry wymaga dobrego przygotowania. Śluzy na Nogacie są znacznie większe (choć śluzowi często otwierają tylko jedne wrota i mamy jakieś 4 do 5m miejsca) od śluz na Kanale Elbląskim i nie powinny przyprawić większych kłopotów jeśli zastosujemy kilka zasad rządzących to operacją. Wpływamy tylko po pozwoleniu od śluzowego i bezwzględnie stosujemy się do jego instrukcji, szpringi łapiemy na biegowo na polerach na ścianach śluz. Jacht będzie szedł do dołu lub do góry, zamocowanie szpringów na stałe spowoduje że jacht albo odejdzie od ściany śluzy gdy wzrośnie poziom wody lub uszkodzimy knagi gdy poziom wody będzie spadał. Doświadczenie przy pracy na szpringach zdobyte na pochylniach teraz na pewno się przyda. Ruch wody w śluzie może spowodować prąd, który ruszy jacht ale szpringi i odbijacze powinny załatwić sprawę. Silnik w śluzie może chodzić na biegu jałowym.

KOTWICZENIE

kotwiczenieKotwiczenie to chyba manewr najmniej stresujący, zazwyczaj mamy sporo miejsca wkoło, wybierajmy jednak miejsca osłonięte np. zatoczki na jeziorach i z odpowiednią głębokością (w tym celu przyda się echosonda zamontowana na naszych łodziach). Pamiętajmy że siła trzymania kotwicy zależy od głębokości i długości liny kotwicznej (najlepiej jak najwięcej jej leży na dnie). Nie polecamy nocowania na kotwicy (na Wiśle i Zalewie Wiślanym wręcz zabraniamy), przecież nie będziemy trzymać nocnych wacht kotwicznych, nocować lepiej w miejscach do tego wyznaczonych.

Gdy już wybierzemy miejsce kotwiczenia, podchodzimy pod wiatr na minimalnej prędkości, zatrzymujemy jacht i wkładamy kotwicę dziobową, jeśli wiatr jest zbyt słaby i nie cofnie jachtu pomagamy silnikiem, luzując w tym czasie linę kotwiczną. Wydajemy jej tyle ile trzeba, im więcej tym lepiej, pamiętając jednak o tym że wiatr może się zmienić i obrócić jacht. Promień cyrkulacji to długość wydanej liny plus długość jachtu, w tym rejonie nie powinniśmy mieć innych jachtów lub  przeszkód (mielizny, trzciny itp.). Król Życia wyposażony jest w windę kotwiczną elektryczną, pamiętajmy że to ustrojstwo jest tak samo prądożerne jak ster strumieniowy.

PRAWO DROGI

Brak obowiązku posiadania patentu nie zwalnia nikogo z obowiązku znajomości zasad prawa drogi. Postaram się przedstawić je w sposób najbardziej uproszczony i łatwy do zapamiętania. Poniżej kilka definicji:

Mały statek – oznacza statek, którego długość kadłuba jest mniejsza niż 20 m; do małych statków nie zalicza się, niezależnie od ich wymiarów, statków dopuszczonych do przewozu więcej niż 12 pasażerów, bądź takich, które są promami albo prowadzą zestaw złożony ze statków nie będących małymi statkami lub są przystosowane do prowadzenia zestawu – czyli praktycznie wszelkiego rodzaje holowniki i pchacze.

Statek o napędzie mechanicznym – oznacza każdy statek wprowadzany w ruch przez maszynę, z wyjątkiem statków, których maszyna jest używana tylko do małych przemieszczeń albo do zwiększenia sterowności statku.

Statek żaglowy – statek poruszający się wyłącznie za pomocą żagli; statek poruszający się równocześnie za pomocą żagli i mechanicznego urządzenia napędowego uznawany jest za statek o napędzie mechanicznym. Ale jeśli statek żaglowy będzie np. podczas robienia zwrotu pomagał sobie sterem strumieniowym, dalej pozostaje statkiem żaglowym – ster strumieniowy używany jest w tym przypadku tylko do zwiększenia sterowności statku.

Zasady prawa drogi

Zacznijmy od statków poruszających się z dużą prędkością. Za takie, w myśl prawa uważane są jednostki, których prędkość w danej chwili przekracza 40 km/h. Takie statki powinny pozostawiać innym statkom akwen zapewniający im możliwość zachowania kursu oraz swobodę manewrowania. Statki o dużej prędkości nie mogą żądać, aby inne statki ustępowały im z drogi.

Małe statki powinny ustępować z drogi innym statkom. Małe statki, czyli przeważnie my, ustępujemy z drogi wszystkim statkom większym niż 20 m, statkom pasażerskim, holownikom, pchaczom, zestawom holowanym itp. Często ten przepis jest upraszczany i tłumaczony w ten sposób, że ustępujemy drogi tym, którzy są na wodzie w pracy. Wyjątkiem od tego przepisu jest sytuacja kiedy „duży” statek rozwija dużą prędkość, a my nie. Wtedy nie ma przed nami pierwszeństwa.

Zasady obowiązujące pomiędzy małymi statkami

Pomiędzy małymi statkami obowiązuje pewna „hierarchia uprzywilejowania”: statki o napędzie mechanicznym (czyli nasze houseboty) ustępują wszystkim innym statkom, czyli jachtom żaglowym, czy np. kajakom i łodziom wiosłowym. Statki, które nie są o napędzie mechanicznym, ani żaglowym, czyli wspomniany np. wcześniej kajak, ustępują statkom o napędzie żaglowym. W momencie gdy spotykają się na kursie kolizyjnym dwa statki o napędzie mechanicznym – obowiązują wobec nich następujące zasady: można powiedzieć, że obowiązuje tutaj zasada „prawej ręki”, pierwszeństwo ma statek znajdujący się z burty prawej.  Ustępując drogi unikamy przecinania kursu przed dziobem – najlepiej jest iść za rufą statku, któremu ustępujemy drogi (czyli kręcimy w prawo). Jeżeli dwa statki o napędzie mechanicznym idą wprost na siebie, oba powinny zmienić kurs w prawo.

Jak zachowywać się przy ustępowaniu pierwszeństwa?

Oczywiście jeśli musimy ustąpić komuś pierwszeństwa, o ile to możliwe unikamy przecinania mu kursu przed dziobem. Nasze działania powinny być na tyle zdecydowane, żeby zostały zauważone z drugiej jednostki. Należy wyraźnie zmienić kurs lub prędkość.

Jak zachowywać się gdy mamy pierwszeństwo?

Jeśli jesteśmy w sytuacji, w której to my mamy pierwszeństwo, to naszym obowiązkiem jest zachować kurs i prędkość. Jeśli natomiast statek nam nie ustępuje pierwszeństwa, powinniśmy my wykonać manewr mający na celu uniknięcia zderzenia. Przepisy nie regulują jak taki manewr powinien wyglądać, jednak wskazane jest kręcić cyrkulację w prawo aby uniknąć sytuacji gdy my zmienimy kurs w lewo a drugi jacht w prawo (ponieważ powinien) i sytuacja niebezpieczna gotowa.

Wyprzedzanie

Oczywiście jest dozwolone, pod warunkiem, że wyprzedzający stwierdzi, że nie będzie stanowiło to zagrożenia. Statek wyprzedzany powinien, w miarę możliwości, ułatwić manewr wyprzedzania. Jednak można najłatwiej wytłumaczyć ten przepis, że to wyprzedzany ma pierwszeństwo przed wyprzedzającym.

Jeśli statkiem o napędzie mechanicznym wyprzedzamy inną motorówkę, powinniśmy robić to z jej lewej burty (na całym Świecie na drogach wodnych obowiązuje prawostronny ruch), jeśli jednak szerokość szlaku jest wystarczająca, możemy wyprzedzać z prawej strony.

ZDROWY ROZSĄDEK

Oczywiście poza przepisami należy wykazywać się zdrowym rozsądkiem, zwanym dobrą praktyką żeglarską. Gdy widzimy jakikolwiek trening, czy to do regat, czy szkolenie żeglarskie lub motorowodne staramy się nie przeszkadzać.  Łatwo to rozpoznać, bo przeważnie łódki biorące udział w treningu kręcą się wokół jakiś bojek, a jachty szkoleniowe powtarzają te same manewry np. ćwiczą manewr „człowiek za burtą”. Stosujemy również zasadę ograniczonego zaufania i każdy manewr wykonujemy z wyprzedzeniem tak aby druga jednostka jak najszybciej poznała nasze intencje.

 

 

REJS KROK PO KROKU

Wakacje na jachcie spacerowym to wspaniały sposób spędzenia urlopu z rodziną lub znajomymi. Dostępność tego rodzaju turystyki wzrosła znacząco w ciągu kilku ostatnich lat, dziś nawet ludzie niemający dotąd nic wspólnego z wodą mogą jacht wyczarterować i udać się w rejs. Jacht spacerowy to taki camper na wodzie, niby hotel a jednak zupełnie coś innego. Aby pomóc Państwu odnaleźć się w wodnym świecie, stworzyliśmy poradnik KROK po KROKU. Mimo wszelkich starań, coś mogło umknąć lub nie rozwialiśmy wszystkich Państwa wątpliwości, w takim przypadku prosimy o telefon, postaramy się pomóc.

PŁYWANIE BEZ UPRAWNIEŃ – GDZIE I NA JAKICH ZASADACH

Ustawa z dnia 25 czerwca 2010r o sporcie (Dz. U. z 2010r nr 127 poz. 857) w rozdziale 11 zawarła szereg zmian w dotychczas obowiązujących przepisach, w tym również w ustawie z dnia 21 grudnia 2000r o żegludze śródlądowej (Dz. U. z 2006r nr 123, poz. 857, z późniejszymi zmianami). Najważniejszą zmianą mającą wpływ na uprawianie sportu i rekreacji na łodziach motorowych i żaglowych w ruchu śródlądowym jest wprowadzenie zapisów określających zakres uprawnień wymaganych do prowadzenia łodzi o określonych parametrach. I tak:

„Art. 37a.

Nie wymaga posiadania dokumentu kwalifikacyjnego uprawianie turystyki wodnej na jachtach motorowych o mocy silnika do 75 kW i o długości kadłuba do 13 m, których prędkość maksymalna ograniczona jest konstrukcyjnie do 15 km/h. W przypadku jachtów przeznaczonych do najmu, uprawianie turystyki wodnej wymaga odbycia przez prowadzącego jacht szkolenia z zakresu bezpieczeństwa na wodzie. Wymóg ten nie dotyczy osób posiadających kwalifikacje z zakresu żeglugi morskiej lub śródlądowej określone w przepisach wydanych na podstawie ust. 5.”

Pamiętajmy że Zalew Wiślany to wewnętrzne wody morskie i na tym akwenie prowadzący jachty są zobowiązani do posiadania co najmniej patentu sternika motorowodnego.

Mimo powyższego uprawnienia do pływania bez patentu, to odpowiedzialność za jacht i jego załogę ciągle spoczywa na kapitanie jednostki. Dla przypomnienia, Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 08 listopada 2013r, w sprawie bezpieczeństwa przy uprawianiu turystyki wodnej mówi, między innymi:

§ 3. 1. Kierownik statku (kapitan) jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na statku podczas żeglugi.

2. Kierownik statku (kapitan) decyduje o użyciu środków bezpieczeństwa przez osoby przebywające na statku.
3. Przed rozpoczęciem żeglugi kierownik statku (kapitan) powinien:
1) sprawdzić stan techniczny statku i jego wyposażenia;
2) zapoznać się z aktualnymi warunkami nawigacyjnymi na planowanej trasie rejsu;
3) zapoznać członków załogi z zasadami:
a) użytkowania środków bezpieczeństwa będących na wyposażeniu statku,
b) w przypadku jachtów morskich – użytkowania środków bezpieczeństwa wymienionych w przepisach wydanych
na podstawie art. 110 ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie morskim (Dz. U. Nr 228, poz. 1368,
z 2012 r. poz. 1068 oraz z 2013 r. poz. 852),
c) bezpiecznego zachowania i poruszania się po statku.

§ 4. Podczas żeglugi kierownik statku (kapitan) powinien zapewnić ciągłą obserwację:
1) akwenu;
2) warunków hydrologiczno-meteorologicznych;
3) warunków nawigacyjnych.


OPŁATY ZA PŁYWANIE

W Polsce pływanie po wodach śródlądowych w celach turystycznych i rekreacyjnych jest darmowe.  Koszty jakie Państwo ponoszą to koszty eksploatacyjne jachtu: paliwo, woda, prąd, gaz, zdawanie nieczystości. Do tego, koszty związane ze śluzowaniem, przejściem pochylni (kilkadziesiąt złotych), postojami w marinach (uzależnione od standardu mariny i dostępności usług: od kilku do kilkudziesięciu złotych za noc). Wiele pomostów lub przystani (np. na Jezioraku) jest darmowych, poza tym możecie Państwo nocować na dziko. Te wszystkie dodatkowe koszty nie powinny być większe niż 500pln za tygodniowy rejs.

REJSY ONE-WAY

Co do zasady przejmujemy i oddajemy jacht w porcie macierzystym, należy tak planować rejs aby było to możliwe. Jesteśmy jednak elastyczni i jest możliwość zdania jachtu w innym miejscu, należy jednak o tym fakcie poinformować  nas wcześniej  i pamiętać że może to kreować dodatkowe koszty (ktoś musi odprowadzić jacht do portu macierzystego). Możliwe jest również dogadanie się dwóch załóg i przejęcie jachtu na trasie. O tym fakcie także musimy wiedzieć wcześniej, a takie przekazanie musi odbyć się w obecności przedstawiciela armatora.

POCZĄTEK I KONIEC REJSU

Wakacje na jachcie trwają zazwyczaj tydzień lub dwa tygodnie w sezonie wysokim (lipiec, sierpień), zaczynają się w sobotę o 1800, a kończą w sobotę kolejną o godzinie 1100. Inne godziny do uzgodnienia. Poza sezonem możliwe są krótsze wypady, niestety należy liczyć się ze zwyżką ceny (3 dni +25%; 4 do 5 dni +20%). Jachty są czarterowane na dni, nie noce np. weekend to trzy dni czarterowe.

UBEZPIECZENIE

W cenie czarteru zawarte jest ubezpieczenie OC, CASCO i NNW. Ogólne Warunki Ubezpieczenia są cały czas do Państwa wglądu i przypominamy aby do nich się stosować. Jacht nie jest tanią zabawką i należy pamiętać że szkody np. powstałe po alkoholu nie będą rozliczane z ubezpieczenia, więc mogą Państwa obciążyć.

PRZYBYCIE DO PORTU MACIERZYSTEGO

Tak jak wspominaliśmy czekamy na Państwa od godziny 1800 pierwszego dnia czarteru. W cenie czarteru mają Państwo postój w naszym porcie, w dniu wydania i powrotu jachtu. Naszym portem macierzystym jest Przystań na Wyspie w Miłomłynie, ul. Rynkowa 3A. Miłomłyn leży przy krajowej siódemce a marina w centrum miasta, tak więc dojazd do Nas nie powinien być kłopotliwy.

FORMALNOŚCI ZWIĄZANE Z ZAOKRĘTOWANIEM

Jesteśmy po to, by pomóc. Wszystkie formalności związane z Państwa rejsem  (opłata kaucji, dodatkowe ustalenia np. transport samochodu przy rejsie One-way) zostaną załatwione w ciągu kilkunastu minut. Następnie otrzymacie Państwo aktualne informacje dotyczące wybranej trasy i zajmiemy się przekazywaniem jachtu.

PRZEJĘCIE JACHTU

Czas wejść na pokład. Zanim wypakujecie Państwo bagaże, pokażemy co, jak działa i odpowiemy na wszystkie pytania. Razem sprawdzimy stan wyposażenia, radzimy zapoznać się z nim wcześniej, pozwoli to uniknąć zabierania z domu rzeczy, które będą do Państwa dyspozycji. Tą część zakończy podpisanie protokołu zdawczo - odbiorczego. W dokumencie tym będzie wymienione całe wyposażenie wraz z jego wyceną. Proszę pamiętać że ten dokument przyda się przy zdaniu jachtu po rejsie.

SZKOLENIE- PŁYWANIE JACHTEM

Warto odbyć krótkie szkolenie z manewrowania barką – jest ono wliczone w cenę dla wszystkich bez patentu. Skorzystanie ze szkolenia rekomendujemy wszystkim, nawet osobom z doświadczeniem motorowodnym. Kilka manewrów na wodzie pod okiem doświadczonego skipera pomoże „wyczuć” barkę i prowadzić ją pewnie od początku rejsu. Nasze jachty napędzane są nowoczesnymi silnikami doczepnymi marki SUZUKI, ze śrubami uciągowymi (uzyskaliśmy dzięki temu kilka dodatkowych „koni” mocy), manewry w portach ułatwią również stery strumieniowe. Więcej w PORADACH KAPITŃSKICH.

KAUCJA ZA JACHT

W dniu zaokrętowania wpłacają Państwo kaucję za powierzony sprzęt w wysokości 1000 zł. Ewentualne straty powstałe na jachcie, roszczenia osób trzecich (nie objęte ubezpieczeniem), opóźniony powrót jachtu do portu macierzystego, zdanie jachtu niesklarowanego itp. pokrywane są z kaucji.  Jeśli wszystko jest w należytym porządku otrzymują Państwo całą kwotę.

NAWIGACJA

Przy planowaniu rejsu, liczba dni potrzebnych do pokonania proponowanych tras, może zostać  określona przy założeniu, że dziennie pływamy około 4-5 godzin z bezpieczną prędkością 8-10 km/godz. (pokonywanie dziennie od 30 do 50km, powoduje że mamy czas na korzystanie z innych atrakcji na szlaku). Pamiętajmy że prąd na Wiśle to ok. 3km/godz., więc jej pokonanie może się wydłużyć lub skrócić, dodatkowy czas to również  przejście śluz i pochylni, mosty zwodzone otwierane są o określonych godzinach (wszystkie informacje dotyczące cen i godzin pracy otrzymacie Państwo w dniu zaokrętowania). Region i jego szlaki wodne są bardzo zróżnicowane pod względem trudności. Na Pętli i Kanale (włączając jeziora) każdy powinien sobie poradzić, Zalew jest jednak akwenem dla bardziej doświadczonych wodniaków. Nie mniej jednak pogoda powinna być sprawdzana jak najczęściej i jej zmienność brana pod uwagę przy dziennych przelotach. Komunikaty nawigacyjne Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który zarządza trasami wodnymi naszego regionu, można znaleźć na ich stronie www.rzgw.gda.pl i również powinny być brane pod uwagę przy planowaniu rejsu, bez względu na wybór akwenu. My też je śledzimy i na bieżąco będziemy Państwa informować o ewentualnych remontach urządzeń hydrotechnicznych, głębokościach na szlaku itp. Na jachtach znajdują się mapy elektroniczne i papierowe, locje i przewodniki, które ułatwią Państwu poruszanie się po regionie. Więcej w zakładce REGION.

CUMOWANIE

Podczas rejsu jachtem można zatrzymać się praktycznie w każdym miejscu i o każdej porze dnia (pływamy tylko w porze dziennej) w specjalnie przystosowanych do tego przystaniach lub przy dowolnym brzegu, na dziko, wyjątek stanowią miejsca, przy których stoi znak ZAKAZ CUMOWANIA oraz śluzy i mosty, nie należy także zatrzymywać się w Kanale Elbląskim poza wyznaczonymi miejscami ze względu na małą szerokość kanału, na Wiśle poza przystaniami w Tczewie. Na Zalewie też wybierajmy tylko mariny (idealnymi miejscami do cumowania na dziko będą zatoczki i wysepki jezior na szlaku).  Wykaz przystani płatnych i tych darmowych znajdą Państwo na naszych jachtach. Praktyczne porady w PORADACH KAPITAŃSKICH.

ŚLUZY I POCHYLNIE

Przejścia przez budowle hydrotechniczne jakimi są śluzy i pochylnie należą do najbardziej ekscytujących momentów rejsu. Podczas śluzowania jesteśmy zobowiązani do bezwzględnego wykonywania wszelkich poleceń przekazywanych przez śluzowych, podobnie na pochylniach. Śluzy są zwykle obsługiwane od 0900 do 1900 (wykaz godzin pracy wraz z cenami znajdą Państwo na jachcie). Proponujemy również Państwu rozszerzone szkolenie, zawierające przejście pochylni z naszym skiperem. Praktyczne porady znajdą Państwo w zakładce PORADY KAPITAŃSKIE.

REMONTY, KONSERWACJA ŚLUZ I SZLAKÓW WODNYCH

Zarówno śluzy, jak i drogi wodne wymagają czasami napraw i remontów, dlatego - głównie poza letnim sezonem żeglugowym - mogą być zamknięte. Dokładne daty ich wyłączenia z eksploatacji ogłaszane są w komunikatach nawigacyjnych RZGW, śledzimy je i będziemy Państwa o nich na bieżąco informować. Nie mniej jednak przed rejsem radzimy sprawdzić, czy realizacja wybranej przez Państwa trasy będzie możliwa. Miłomłyn leży w takim miejscu że macie Państwo do wyboru kilka tras i każda z nich jest ciekawa.

KOMFORT I BEZPIECZEŃSTWO

Pływając barką jesteście Państwo blisko natury, z dala od wielkomiejskiego zgiełku ale niemal każdego dnia można w bardzo prosty sposób uzupełnić zapasy, choć jachty tak zostały zbudowane aby miały kilkudniową autonomiczność. Nasze jednostki – niezależnie od tego, którą Państwo wybierzecie – zostały zaprojektowane tak, by zapewnić załodze maksimum wygody. Każda barka turystyczna posiada mesę, wygodne koje, ogrzewanie, WC chemiczne lub morskie, po pełnym wrażeń dniu można wziąć ciepły prysznic, wieczorami przyda się radio, telewizor, gry lub książki. Przestrzeń na barce jest z konieczności ograniczona, ale, jako że najważniejszym miejscem na pokładzie jest mesa, konstruktorzy zadbali o to, by był ona jak najprzestronniejsza. Kabiny sypialne nie są duże, ale oprócz koi znajdują się w nich pojemne szafki. Każdy członek załogi otrzymuje poduszkę (poszewki, prześcieradła i ręczniki są w Państwa gestii, choć można je u nas wypożyczyć). Jachty posiadają instalację elektryczną 12V (230V, tylko w porcie po podłączeniu ładowania akumulatorów), zapewniamy jednak różnego rodzaju przejściówki aby ułatwić. Państwu używanie waszych własnych urządzeń.

Nasze jachty wyposażono w środki ratunkowe (koła ratunkowe, kamizelki ratunkowe – nie asekuracyjne), posiadają gaśnice. Wszystkie barki są skonstruowane tak, by ograniczyć do minimum jakiekolwiek niebezpieczeństwo związane z pływaniem - pokłady są płaskie i otoczone barierkami. Kształt kadłuba i charakter odwiedzanych tras sprawiają, że podczas płynięcia nie „buja” i dlatego pływanie jest bardzo bezpieczne (pamiętajmy że Zalew Wiślany to wewnętrzne wody morskie i pogoda może spłatać figla, wysoka fala i silny wiatr skutecznie może utrudnić żeglugę). Jeżeli na pokładzie znajduje się dziecko, ma ono obowiązek noszenia dostosowanej do jego wagi kamizelki ratunkowej.

KUCHNIA CZYLI KAMBUZ

Wakacje na jachcie spacerowym, to znakomita okazja by skosztować lokalnych dań, wykaz polecanych knajpek znajdą Państwo na burcie (w niektórych dostaną Państwo specjalne zniżki). Wyposażenie kuchni, mimo że ograniczone, pozwala przygotować najbardziej wyszukane potrawy – jest tam wszystko, co przyda się do gotowania i podawania posiłków (Król Życia posiada również piekarnik). Nasze jednostki wyposażyliśmy również w niewielkie lodówki na 12V lub 230V, takie rozwiązanie powoduje możliwość wykorzystania różnych źródeł energii w zależności od potrzeb (sugerujemy przejść na 230V jak tylko podłączycie się Państwo do „lądowego” prądu).  Ilość naczyń w zastawie stołowej odpowiada zawsze maksymalnej ilości osób, które mogą pływać na jachcie. Pamiętajmy jednak, że mycie naczyń powinno odbywać się tylko w wyznaczonych do tego celu miejscach w marinach. Na jachcie możemy tylko je opłukać, zlewozmywaki mają bezpośrednie wyjście za burtę, tak więc używanie jakiejkolwiek chemii domowej jest zabronione. Niestety, dotyczy to również prysznica, bezpośrednie wyjście za burtę, eliminuje użycie wszelkich płynów do kąpieli, mydeł itp., musi Państwu wystarczyć ciepła woda.

ROWERY

Postaraliśmy się aby na naszych jachtach znalazło się miejsce na kilka rowerów. Wycieczki na rowerach doskonałe urozmaicą Państwa wakacje. Na wielu szlakach bardzo ciekawe miejsca znajdują się kilka kilometrów od trasy naszej żeglugi. Do miejsc, gdzie dotarcie pieszo byłoby uciążliwe, rowerem dotrzemy kilka razy szybciej. U nas dostępne są też rowery dla dzieci. 

KĄPIELE

Na trasie jest zwykle sporo miejsc nadających się do kąpieli, ale strój kąpielowy przyda się również w słoneczne dni, kiedy załoga opala się, leżąc na pokładzie. Pamiętajmy że kąpiele w miejscach nie strzeżonych są w Polsce dozwolone ale niosą za sobą wiele zagrożeń. Sugerujemy wybierać miejsca obstawione przez ratowników. Pamiętajmy, że kamizelki znajdujące na wyposażeniu jachtu to środki ratunkowe i do tego celu służą. Na każdym z jachtów jest kilka zabawek dmuchanych, które na pewno rozweselą naszych milusińskich podczas wodnych kąpieli.

WĘDKOWANIE

Polskie przepisy dotyczące wędkowania są dość skąp likowane ale wszystko sprowadza się do zakupu odpowiedniego pozwolenia. Na jachcie znajduje się prosty sprzęt wędkarski i wykaz potrzebnych zezwoleń. Wśród przyjaciół mamy zapalonych wędkarzy, którzy na pewno pomogą zorganizować odpowiednie papiery jeśli dowiemy się o Państwa potrzebach odpowiednio wcześniej.

OGNISKO

Polskie prawo jest dość klarowne jeśli chodzi o rozpalanie ognisk, można to robić tylko w wyznaczonych miejsca, których na szlaku nie brakuje. Jedną z usług dodatkowych jest zestaw ogniskowy tzn.: worek drzewa 100l i kociołek lub grill ogniskowy. W gratisie przepis na smaczne pieczonki z tegoż kociołka. Prosimy o nie używanie jako siedzisk materacy kojowych i kamizelek ratunkowych, do tego celu służą karimaty, które są na wyposażeniu każdego z jachtów.

ZAKUPY I ZAPASY

Prowiant można uzupełnić  prawie w każdym położonym na szlaku miasteczku. Duże i nieporęczne zakupy radzimy zrobić przed rejsem, wykorzystując w tym celu samochód. W wachlarzu usług dodatkowych mamy również ofertę zaprowiantowania jachtu wg Państwa listy, dowieziemy również potrzebne produkty na szlaku, wiąże to się jednak z dodatkowymi kosztami. Jacht na Państwa przybycie jest kompleksowo sprawdzany, a zapasy (woda, paliwo, prąd, gaz) uzupełniane ( w takim samym stanie musi być zdany, po wybraniu dobrowolnej opłaty serwisowej, bierzemy to na siebie, zostaniecie tylko rozliczeni z paliwa). Z wodą nie powinni mieć Państwo większych problemów, prawie w każdej marinie jest do niej dostęp. Z paliwem jest trochę gorzej, na jachcie znajdziecie Państwo jednak, listę stacji paliwowych znajdujących się najbliżej szlaku i przenośny kanister (który również jest pełny w momencie zaokrętowania, jeśli takie będzie Państwa życzenie dostarczymy paliwo na szlak). Silnik zużywa około 2 do 3l paliwa na godzinę, jak łatwo wyliczyć przy pływaniu 5 godzin dziennie, 100l to koło tygodnia pływania. Nie dopuśćmy jednak do tego abyśmy pływali na oparach, zalecamy utrzymywanie 25% minimum.

Akumulatory również są naładowane i spokojnie wystarczą na kilka dni rejsu, tym bardziej, że oprócz ładowania lądowego mają również ładowanie z silnika i panelu słonecznego. Butla gazowa, to typowa 11kg butla z której „napędzana” jest kuchenka i ogrzewanie, normalna eksploatacja pozwala żeglować tydzień na jednej butli.

W gospodarce zapasami pomoże Państwu zainstalowany na naszych jachtach „ON BOARD MONITOR” firmy AMPERFLEX, który nie tylko pokaże aktualny stan zapasów, ale policzy również chwilowe i dzienne zużycie prądu i wody. Pokaże prędkość ładowania akumulatorów itp., innymi słowy komputer pokładowy, który ma na celu ułatwienie planowania rejsu.

ATRAKCJE TURYSTYCZNE

Większość przydatnych informacji na temat mijanych na szlaku miejscowości znajdziecie Państwo w przewodnikach, które są na każdym z naszych jachtów. Pływanie na barce nie oznacza, że musicie Państwo ograniczać się do najbliższego sąsiedztwa szlaku wodnego. Warto pieszo, na rowerze lub korzystając z taksówki odwiedzić położone niedaleko ciekawe miejsca – przespacerować się ulicami mijanych miasteczek czy wiosek, odwiedzić muzea, starówki czy lokalne knajpki.

ZWIERZĘTA NA JACHCIE

Zapraszamy na rejs wszystkich właścicieli domowych zwierzaków wraz z pupilami (wiąże to się jednak z dodatkową opłatą),proszę jednak pamiętać, że to na właścicielu spoczywa obowiązek opieki.  Należy dopilnować, aby zwierzęta nie wskakiwały do koi i nie leżały w pościeli oraz by ze względów bezpieczeństwa wyjątkowo na nie uważać, szczególnie podczas śluzowania.

AWARIE

Awarie zdarzają się na szczęście niezwykle rzadko. W takiej sytuacji trzeba koniecznie zadzwonić do Armatora. Postaramy się usunąć usterkę najszybciej jak się da, tak aby bez przeszkód mogli Państwo kontynuować swój rejs. Starajmy się stosować do instrukcji obsługi jachtu i urządzeń na nim zainstalowanych, czasami usterka to nie usterka, tylko niestosowanie się do zaleceń producenta. Na każdym z jachtów jest krótki poradnik, co i jak należy sprawdzić aby ułatwić diagnozę.

POGODA

Pogoda, jak mawiał mój profesor od meteorologii, to coś, co szybciej ludzkość będzie umiała zmieniać niż przewidywać. Prawda to, czy nie, nie nam to rozsądzać. Prawdą jest, że dzisiejsze modelowe prognozy pogodowe są dość trafne, a te 24H sprawdzają się w prawie 90%. Prosimy więc o monitorowanie pogody cały czas, tym bardziej że dostępność jest ogromna. W zakładce LINKI znajdziecie Państwo przekierowania do stron z najtrafniejszymi, naszym zdaniem, prognozami. Jeśli chodzi o sam rejs, to oczywiście, że pływanie w promieniach słońca to rzecz najbardziej pożądana. Nie mniej jednak nawet w deszczowe dni żegluga ma swój urok. Na naszych jachtach znajdziecie Państwo telewizor, gry i książki, co miejmy nadzieję ułatwi przetrwanie dni ze słabszą pogodą.

EKOLOGIA 

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to jak wygląda i będzie wyglądał nasz świat. Nasza świadomość ekologiczna jest już na tyle duża, że nie będziemy się rozpisywać o tym jak, śmieci, ścieki niszczą nasze środowisko. Wakacje na jachcie są jednak specyficzne i należy stosowa się do kilku prostych zasad. Śmieci przechowujemy w dużych, mocnych workach i zdajemy tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Nie używamy żadnych środków chemii domowej do mycia jachtu, naczyń czy kąpieli, z tych dobrodziejstw możemy korzystać w marinach. Wszyscy jesteśmy ludźmi, więc sprawy fizjologiczne nie powinne być nam obce. WC na jachtach powinny być wykorzystywane tylko wtedy kiedy musimy, korzystajmy z tych przybytków w marinach i przystaniach. WC chemiczne powinny być opróżniane i myte najczęściej jak się da, w miejscach do tego celu wyznaczonych. Zbiornik na fekalia, mimo że duży (600l) musi też być kiedyś opróżniony, możemy to zrobić tylko w nielicznych miejscach, na pewno w Elblągu, Iławie i w Gdańsku. W obu przypadkach używamy specjalnego papieru toaletowego, który łatwo rozpuszcza się w wodzie, taki papier będzie na jachcie. Do WC nie wrzucamy nic poza właśnie tym papierem. Instrukcje dotyczące obsługi urządzeń WC znajdą Państwo na jachtach.

CO ZABRAĆ NA JACHT

Przed przyjazdem warto zapoznać się z listą wyposażenie każdego z jachtów, ułatwi to decyzję co zabrać i zminimalizować bagaż, bo pamiętajmy że jacht nie jest z gumy i im mniej rzeczy weźmiemy tym więcej miejsca dla nas. Jest jednak pewne minimum o którym należy pamiętać:

  • ubranie przeciwdeszczowe (sztormiak)
  • ciepły sweter, bluzę lub polar
  • obuwie na miękkiej gumowej podeszwie, klapki
  • dres
  • spodnie, niekrępujące ruchów, najlepiej bojówki
  • ciepła bluza lub koszula flanelowa
  • czapka wełniana i nakrycie głowy na dni słoneczne
  • ubrania na upały (podkoszulki, krótkie spodenki)
  • przybory toaletowe, krem z filtrem UV, ręczniki kąpielowe
  • okulary przeciwsłoneczne
  • legitymacja szkolna dla dzieci i dowód tożsamości dla siebie

Na jachtach znajdują się apteczki, ale leki, które stale są potrzebne należy wziąć ze sobą. Spakować jest się najlepiej do miękkiej torby podróżnej lub do worka żeglarskiego. Jeśli zdarzy się że czegoś Państwo zapomnieli z domu, postaramy się pomóc.

SPRZĄTANIE JACHTU PO REJSIE

Barka po rejsie musi być wysprzątana – jej stan czystości nie może być niższy niż w momencie zaokrętowania. WC chemiczne opróżnione i umyte, zbiornik na fekalia pusty, a zbiorniki na wodę i paliwo pełne. Można ją sprzątnąć samodzielnie lub zamówić odpłatnie, serwis sprzątający tzw. opłatę serwisową, która spowoduje że całość tych prac spadnie na nas. Pamiętajmy, że nawet przy wybraniu opcji płatnego sprzątania, należy pozostawić po sobie: 

  • wymyte i ustawione naczynia
  • opróżniony kosz na śmieci i lodówka
  • puste i czyste szuflady i szafki
  • posłane koje

Pamiętajmy że im bardziej dbamy o sprzęty w trakcie rejsu, tym mniej roboty czeka nas po nim. Nie wynośmy materacy kojowych na zewnątrz, nie siadajmy na kamizelkach ratunkowych przy ognisku itp.

 

PRZYKŁADOWE TRASY

Miłomłyn leży w miejscu, z którego rozchodzi się kilka dróg wodnych. Każda z nich ma inny stopień trudności, ale każda jest ciekawa i warta przepłynięcia. Kilkaset kilometrów kanałów, rzek i jezior powoduje że powrót nigdy się nie nudzi, zawsze można wybrać inny kierunek rejsu. Jesteśmy po to aby doradzić, pomóc i opowiedzieć o trasach. Poniżej kilka z nich: 

Kanał Iławski, Miłomłyński, Ostródzki + jeziora ("dla pierwszaków" :-))

  1.  Rejs idealny na 7 dni
    Miłomłyn - Siemiany - Zalewo - Iława - Ostróda - Miłomłyn
    •    Ilość mostów zwodzonych na trasie  - 0
    •    Ilość pochylni na trasie - 0
    •    Ilość śluz na trasie – 2 - na trasie do Ostródy
    Na trasie: j. Jeziorak, j. Ewingi, j. Drwęckie

Trasa dla mniej doświadczonych wodniaków, żadnych pochylni, tylko dwie śluzy na trasie z Miłomłyna na j. Drwęckie. Konieczne okresowe czyszczenie śruby i kontrola chłodzenia silnika. Nocowanie w marinach na trasie lub na dziko na jeziorach. Duże i dobrze wyposażone mariny znajdują się w Iławie, Siemianach, Zalewie i Ostródzie. Na Jezioraku kilkanaście darmowych przystani  przy których jest WC, big bag na śmieci i miejsce na ognisko. Z Jezioraka na Drwęckie płyniemy przez Miłomłyn, pamiętajcie Państwo że postój, wodę i prąd macie tam za darmo.

  1. Rejs idealny na 3 - 4 dni:                                                                                                                                                                                                  Miłomłyn - Iława - Miłomłyn lub Miłołyn - Ostróda - Miłomłyn                                                                                                                                           Trasy krótkie ale przyjemne, do zwiedzenie najdłuższe jezioro w Polsce. Śluzy tylko na trasie do Ostródy.

Kanał Elbląski + Pętla Żuławska

  1.  Rejs idealny na 7 dni (im dłużej tym lepiej):
    Miłomłyn – Elbląg - Malbork - Tczew - Biała Góra - Żuławki/Drewnica - Osłonka - Elbląg - Buczyniec - Miłomłyn
    •    Ilość mostów zwodzonych na trasie – 4
    •    Ilość pochylni na trasie – 5
    •    Ilość śluz na trasie – 5
    Na trasie: j. Ilińsk, j. Ruda Woda, j. Druzno, Kanał Elbląski z pochylniami, Kanał Jagieloński, rz. Nogat ze śluzami, rz Wisła, rz. Szkarpawa.

Intensywny wypad dla bardziej doświadczonych wodniaków pozwalający zwiedzić cud hydrotechniki. Nocowanie w dobrze wyposażonych marinach, między innymi w Elblągu, Malborku, Tczewie, Osłonce lub na dziko w jeziorowych zatoczkach. Konieczne okresowe czyszczenie śruby i kontrola chłodzenie silnika. Możliwe do zrobienia w 7 dni ale im dłużej tym lepiej. Wisła przy pogorszeniu pogody staje się rozfalowana i trudniejsza w żegludze. może być też czasowo wyłączona z żeglugi z uwagi na niskie stany wody. Szkarpawa i Nogat to leniwie płynące rzeki pokonywane bez problemów nawet przez niedoświadczonych wodniaków.

  1. Rejs idealny na 3 dni:                                                                                                                                                                                                   Miłomłyn - Elbląg - Miłomłyn (jak mamy jeszcze jeden dzień warto odwiedzić Malbork)

Krótki ale edukacyjny rejs. Na trasie cud hydrotechniki - pięć zabytkowych pochylni, i rezerwat ptactwa wodnego i nie tylko na j. Druzno. Mosty zwodzone w Elblągu i dwie śluzy jeśli wybierzemy się do Malborka. Darmowy postój na Elbląskich Bulwarach w samym sercu starówki.

Kanał Elbląski + Zalew Wiślany (tylko z patentem) 

  1. Rejs idealny na 7 dni:
    Miłomłyn - Elbląg - Sztutowo - Krynica Morska - Frombork - Elbląg - Buczyniec - Miłomłyn
    •    Ilość mostów zwodzonych na trasie – 3
    •    Ilość pochylni na trasie – 5
    •    Ilość śluz na trasie: 0
    Na trasie: Kanał Elbląski z jeziorami Ilińsk, Ruda Woda, Druzno; rz. Elbląg, Zalew Wiślany.

Rejs tylko dla wodniaków z patentem (Zalew Wiślany to wewnętrzne wody morskie) i tylko przy dobrej pogodzie (wyjście na Zalew). Pogorszenie warunków sprawia, że Zalew staje się rozkołysany i trudniejszy w żegludze. Zalew to płytki akwen z szybko zmieniającą się pogodą. Kilka nowoczesnych marin czeka na wodniaków: Sztutowo, Kąty Rybackie, Krynica Morska, no i miasto Mikołaja Kopernika - Frombork.

Na wodach Gdańska 

  1.  Rejs idealny na 7 dni:
    Miłomłyn - Elbląg  – Drewnica – Gdańsk – Gdańsk - Gdańsk – Rybina – Elbląg - Miłomłyn
    •    Ilość mostów zwodzonych na trasie – 5
    •    Ilość pochylni na trasie – 5
    •    Ilość śluz na trasie – 2
    Na trasie: Kanał Elbląski z jeziorami, Kanał Jagielloński, Szkarpawa, Wisła, Martwa Wisła, Motława.

Perełka, po dwóch/trzech dniach spokojnego płynięcia jesteśmy w Gdańsku, mariny w samym centrum starówki powodują że wszystko czego chcemy mamy na wyciągnięcie ręki. Na zwiedzanie atrakcji Trójmiasta zarezerwujmy kilka dni, świetna alternatywa dla hoteli, pensjonatów itp.


Nasze jachty

Nasz Region

Nasze Video

Drogi wodne

Partnerzy